Hipoteza
przeciwko hipotezie
W
maju 2017 roku
lokalne i niektóre ogólnopolskie media przekazały
sensacyjną informację o odkrytych podczas remontu kościoła Mariackiego
w Słupsku „diabełkach” czy wręcz
„diabłach
piszących”. Postacie te zostały odkryte pod wieloma warstwami
farby w miejscu tzw. „służek” czyli
elementów
architektonicznych umieszczonych tam gdzie schodzą się i łączą ze sobą
żebra sklepienia w nawie głównej kościoła. Był to klasyczny
przykład jak wielokrotnie powtórzona hipoteza staje się
niemal
pewnikiem. Nie ulega wątpliwości, że w architekturze wizerunki te są
tzw. maszkarami (z wł. mascherone) czyli stylizowanymi głowami
ludzkimi. Natomiast uznanie wizerunków odnalezionych w
kościele
Mariackim za „diabełki” nie powinno wychodzić poza
poziom
hipotezy – jednej z wielu.
ilustracja za Radiem Gdańsk
Jest jeszcze inna hipoteza. Otóż szpetnie wyglądające
postacie
odwołują się do tego, co leży u podstaw istnienia Kościoła, czyli
miłosierdzia (łac. misericordia). Ewidentna brzydota umieszczona u
podstaw tego, co pnie się w górę tworząc doskonały kształt
sklepienia świątyni zdaje się tłumaczyć: „res sacra
miser”
(Seneka – Epigramy, 4) czyli „nieszczęśliwy jest
rzeczą
świętą”. Bez miłosierdzia rozumianego jako troska o ubogich i
nieszczęśliwych Kościół nie może istnieć. To jest tylko
hipoteza; jedna z wielu. Od budowy kościoła Mariackiego minęło kilkaset
lat i trudno dziś stwierdzić z niewzruszoną pewnością „co
autor
miał na myśli”. Niech zatem przytoczona tutaj hipoteza stanie
się
materiałem do refleksji – przede wszystkim dla tych,
którzy korzystają z tej świątyni.
tk